Nie polecamy czytania cytatów osobą, które nie czytały książki, ponieważ mogą cos zdradzić/ za spolerować. Więc czytacie na własną odpowiedzialność.
-Nie mam pojęcia. Prochy? Wojna gangów? Psychopatyczna wersja berka?"
"Nic dziwnego, że koty wpatrują się godzinami w jeden punkt. założę się, ze widza miliardy drobiazgów."
"Nikt nie mógł jej zapewnić szczęśliwego zakończenia, nawet starożytna, sekretna rasa ludzki przypominających lwy i łączących się w Stada. Superbohaterzy nie istnieli."
"Okazuj życzliwość nawet najpodlejszym istotom, bo pewnego dnia mogą ci się przydać bardziej, niż myślisz."
"I wy, i Mai macie nierówno pod sufitem! Mieszkamy w Ameryce, mamy dwudziesty pierwszy wiek. Zostawcie cale to gówno w średniowieczu- tam gdzie jego miejsce."
"TO jest Brian?-zapytała z niedowierzaniem jej przyjaciółka. Zlustrowała go spojrzeniem tak uważnym ze aż zaczęło go parzyć.- Jesteś o wiele bardziej seksowny niż Alek."
"-Ale my nie możemy...
-twoje usta są dla mnie trucizna, Chloe- powiedział z uśmiechem Brian, widząc jak dramatycznie to zabrzmiało- Twoje łzy, twój język, śliną i pot mogłyby mnie zabić."
"-Umarła za sprawę, w która nie bardzo wierzyła- zakończył Brian- Na dodatek zabił ja ktoś, kto nawet nie brał w tym wszystkim udziału."
-Och, tylko to, że przywódca powinien zawsze pierwszy stanąć do walki i ostatni ja skończyć, bronic słabszych i w razie potrzeby wbiec do płonącego domu, by uwolnić z niego powolniejszych członków Stada. Przywódca poświęca dla niego swoje życie. I to nawet dziewięć razy, jeśli zajdzie taka konieczność."
"- [...] A co do oczekiwań innych, to mądrzy zrozumieją. Pozostali musza uzbroić się w cierpliwość.
"Wampiry są takie passę- pomyślała. Teraz w modzie są koty."
"- Jest beznadziejna- powiedzieli jednocześnie Alek, Paul, Amy i Chloe.
-Jak tance?- zapytała złośliwie Kim- I podobnie ja z tańcami, i tak obejrzymy trzecia część."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz