piątek, 26 sierpnia 2016

Hopeless

Autor: Colleen Hoover
Seria: Hopeless
Opis: Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.
To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.


Moja opinia: Książka na pewno należy do tych bardziej wzruszających, dlatego też może nie wszystkim przypaść do gustu. Było w niej dużo miłości, ale i krzywd co sprawiło, że książka była taka emocjonalna. Hopeless na pewno nie należy do tych książek, w których przez prawie całą powieść nic się nie dzieje, a na końcu jakaś wielka akcja i happy end. W książce coś się ciągle działo i te niewypowiedziane rzeczy, które sprawiły, że nie dało się od niej oderwać. Mnie osobiście przyjemnie się ja czytało, jeśli można tak powiedzieć o dramacie, bo trochę się wzruszyłam. Przyznam szczerze, że dość długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki, a mianowicie była na mojej liście od chyba roku i jakoś nigdy nie miałam okazji się za nią zabrać. Nie żałuje, że ja przeczytałam i sądzę, że nie był to czas stracony zwłaszcza że książka była PIĘKNA. Nie mówię tu tylko o fabule, bo sama okładka książki też jest ekstra, co nas przyciąga i zachęca do przeczytania. A jeśli chodzi o fabułe to jak na mój gust, w niektórych momentach trochę za bardzo przerysowana. Więc Można by się trochę przyczepić do paru kwestii, ale to by było już moje straszne czepialstwo i marudzenie, więc nie będę poruszać tego tematu no i również nie chce przez przypadek czegoś zdradzić z fabuły książki no bo co to by była za frajda, gdybym wam wszystko powiedziała?

Książka była piękna, czasem miło jest przeczytać dramat w którym  oczywiście nie zabrakło romansu, bo wiecie tego nie mogło tam nie być. Powiem tak, to na pewno było coś innego i spodoba się fanom serii Oddechy (która też czytałam), a jeśli nie wiecie, o czym mowa to gdzie wy do cholery żyliście? Nie no książka świetna polecam. Choć nie rozumiem, po co autorka postanowiła z tak dobrej książki stworzyć serie i wydać jeszcze dwa tomy?

Ps. Kocham, gdy tytuł książki ma coś wspólnego z samą książką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz